Patriotyzm w dzisiejszych czasach nabrał nowego znaczenia. Czuję się patriotką, ponieważ chodzę na demonstracje w obronie praw kobiet, wolnej edukacji, wolnych mediów, wolnych sądów. My wszyscy, którzy spotykamy się na ulicach naszego kraju, protestując przeciwko niszczeniu demokracji w Polsce, jesteśmy patriotami. Nie straciliśmy wiary, ciągle mamy nadzieję na lepsze jutro, na Polskę otwartą, bezpieczną, tolerancyjną.

Patriotyzm jest dla mnie działaniem na rzecz demokratycznego kraju, przestrzeganiem jego prawa, stawaniem w obronie konstytucji, kiedy jest łamana. Patriotyzm można realizować na różne sposoby, także wywieszając flagę podczas świąt narodowych, pielęgnując naszą historię, bo patriotyzm to między innymi szacunek dla przeszłości kraju.

Boli mnie, gdy prawicowe partie klasyfikują się jako jedyni patrioci w Polsce. Nie pojmuję, jak można nazywać się patriotą, a zarazem w prymitywny sposób zwracać się do uczestniczki powstania warszawskiego.

Antonina Krawczyk – uczennica drugiej klasy liceum ogólnokształcącego w Lublinie, działaczka klimatyczna i społeczna

- - -

Na pierwszy rzut oka pytanie nie wydaje się trudne, ale takie jest. Zanim napisałem ten tekst, długo zbierałem myśli, formułowałem zdania. Pod hasłem „patriotyzm” kryje się bowiem wiele różnych uczuć. Co innego czujemy, gdy śpiewamy polski hymn podczas uroczystości lub świąt narodowych, a co innego, gdy wracamy do kraju z wakacji albo służbowych podróży.

Teraz, gdy przez nasz kraj przetaczają się słuszne protesty po śmierci trzydziestoletniej pani Izy z Pszczyny, mam w głowie mętlik. Może ta kobieta, moja rodaczka, wciąż by żyła, gdyby Trybunał Konstytucyjny nie ograniczył i tak już restrykcyjnego prawa kobiet do wyboru. Nie powinniśmy milczeć w tej sprawie. Jednym z obowiązków patrioty jest przestrzeganie prawa swojego kraju, ale jeszcze ważniejszym, bo moralnym obowiązkiem jest protestowanie przeciwko nieludzkiemu prawu. O zakazie aborcji zdecydowali rządzący Polską politycy, a teraz kalają cześć pani Izy, mówiąc, że nic się nie stało i tak działa biologia. Sobotnie protesty w całym kraju pokazały, że Polacy nie boją się przeciwstawić władzy, która skazuje kobiety na ogromne cierpienie. To jest moim zdaniem przejaw patriotyzmu. Niezgoda na zło.

Sumienia wielu Polaków porusza też dramat na wschodniej granicy naszego kraju. Cały czas koczują tam ludzie – w tym kobiety, dzieci i starcy. Uciekli ze swoich domów w obawie przed wojną i cierpieniem. Polacy dobrej woli, nie tylko mieszkańcy terenów objętych stanem wyjątkowym, ale z całego kraju, starają się im pomóc. Wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wspierają medyków, organizacje samorządowe i aktywistów pracujących przy granicy. Niesienie pomocy innym również jest przejawem patriotyzmu.

Oczywiście patriotą można być na różne sposoby, także na co dzień, nie w ekstremalnych sytuacjach. Wystarczy dbać o wspólną przestrzeń, być przyzwoitym, nieobojętnym na krzywdę, która dzieje się wokół nas, płacić podatki, angażować się pracę na rzecz lokalnej społeczności. Tyle wystarczy, by stać się dobrym patriotą. Dobrym Polakiem.

Maciej Makowski – siedemnastoletni działacz społeczny, uczeń trzeciej klasy liceum ogólnokształcącego w Katowicach

- - -

Przy okazji święta 11 listopada zadaję sobie pytanie, czym jest dla mnie patriotyzm. Często używamy dziś tego słowa, moim zdaniem nie zawsze we właściwym kontekście. Za patriotę uważam świadomego obywatela, zorientowanego zarówno w historii, jak i polityce swojego państwa. Połowa Polaków nie korzysta nawet z czynnego prawa wyborczego, czyli nie głosuje w wyborach. Od różnych osób słyszę, że polityka ich nie obchodzi, bo ich nie dotyczy, i uważają, że nie mają na nic wpływu. Często im odpowiadam, że mogą nie interesować się polityką, lecz politycy interesują się ich życiem i bezpośrednio na nie wpływają. Ostatnio przekonały się o tym kobiety doświadczone zakazem aborcji. Dla mnie świadome uczestnictwo w życiu społecznym jest oznaką patriotyzmu, tak samo jak krytyczne myślenie i świadomość, że nasze obecne działania kształtują rzeczywistość, którą zostawimy naszym dzieciom i wnukom.

Wiele osób bezrefleksyjnie powtarza hasła i frazesy, bez ich głębszej znajomości i zrozumienia. Pamięć o historii naszego państwa i narodu jest ważną składową patriotyzmu. Niestety, obecnie zastępuje ją wykrzykiwanie „modnych” haseł pseudopatriotycznych, często wręcz nacjonalistycznych i ksenofobicznych. To nie jest oddawanie szacunku ojczynie, lecz jej wyśmiewanie. Bez znajomości przyczyn sukcesów i klęsk swojego państwa nie można być świadomym obywatelem. Mogę zaryzykować tezę, że większość osób, które noszą koszulki z husarią na piersiach, nie potrafi wymienić ani jednej bitwy z udziałem tego wojska, a co dopiero jej daty, choćby rocznej.

Przez patriotyzm rozumiem też troskę o dobro swojego kraju. Przy podejmowaniu codziennych decyzji zawsze staram się mieć z tyłu głowy świadomość konsekwencji moich działań dla innych ludzi. Staram się dbać o środowisko naturalne, ograniczać swój wpływ na groźne zmiany klimatyczne na świecie i w Polsce, dlatego gdy mam taką możliwość, wybieram transport publiczny lub spacer zamiast jazdy samochodem. Staram się wdrażać do swojego życia zachowania proekologiczne: segreguję śmieci (wiem, jak dużo produkujemy ich każdego dnia), oszczędzam wodę (jej zasoby drastycznie się zmniejszają), nie pakuję zakupów w plastikowe torebki. Staram się również nie ulegać przesadnemu konsumpcjonizmowi, dlatego kupuję tylko rzeczy, których naprawdę potrzebuję. Bez najnowszego smartfona i modnych gadżetów też można być patriotą.

Szymon Sokołowski – absolwent bezpieczeństwa narodowego na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, pasjonat historii oraz bieżących stosunków międzynarodowych. Obserwator polityki z pozycji osoby, dla której ważna jest przyszłość demokratycznej Polski

- - -

Słownikowa definicja mówi jasno: patriotyzm to miłość do ojczyzny, mocne przywiązanie do niej oraz troska o nią. Nigdzie jednak nie zapisano, w jaki sposób te uczucia mają się objawiać. Może to i lepiej, bo dzięki temu mamy duże pole do popisu, każdy we własnym zakresie. Wiele głośnych teraz grup chodzi na marsze niepodległości, wykrzykuje „Bóg, Honor i Ojczyzna”, nosi na ubraniach barwy narodowe lub godło (bywa, że błędne). Nie zaliczam się do nich, a mimo to uważam się za patriotę. Moim zdaniem symbole i barwy narodowe są ważne, ale jeszcze ważniejsze jest ich poszanowanie, wiedza o ich symbolice, a także szacunek dla flag innych państw i wspólnot.

Patriotyzm to również pamięć o historii – ta długofalowa i prawdziwa. Warto znać największe dokonania naszego narodu, ale także błędy, które kiedyś już zostały popełnione. Historię trzeba znać, aby nie dopuścić do powtórzenia tragicznych wydarzeń z przeszłości i wiedzieć, jak ponownie osiągnąć sukces.

Coraz częściej mówi się o nowoczesnym patriotyzmie. Zmieniają się czasy i społeczeństwo, naturalnie więc również patriotyzm przechodzi transformację. Jeszcze kilka lat temu nie mówiło się na przykład o ekologii. Mało kto wiedział, że do dbania o środowisko zobowiązuje nas wszystkich polska konstytucja. Dla mnie przestrzeganie prawa własnego kraju, a tym bardziej tego najważniejszego aktu prawnego, to również jest patriotyzm – czyli szacunek dla państwa, jego porządku prawnego oraz dla osób, które go tworzyły. Nowoczesny patriota płaci też podatki, zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym, bo nasze miasta, powiaty, dzielnice to również ojczyzna – ta lokalna.

Za przejaw patriotyzmu uważam również pomoc wszystkim tym grupom społecznym, którym w naszym państwie dzieje się krzywda czy są prześladowane. Naród polski w przeszłości doświadczył wielu prześladowań czy ataków. Dlatego teraz mamy obowiązek, przynajmniej moralny, starać się, aby każdy człowiek, niezależnie od poglądów, koloru skóry czy pochodzenia, czuł się w Polsce dobrze. Patriota nie zgadza się na żadne prześladowania ani ataki w swojej ojczyźnie.

Można mieć różne opinie na temat patriotyzmu, dyskutować na jego temat. Uważam jednak, że każdy z nas ma prawo realizować się jako patriota we własnym zakresie w sposób zgodny z prawem i nieobrażający innych. Nie powinien być z tego powodu nazywany lepszym czy gorszym Polakiem.

Filip Zęgota – student drugiego roku stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, finalista olimpiady z wiedzy o Unii Europejskiej (2020), warszawiak, aktywista społeczny, fan sportu

Instytut Młodych

Dezinformacja zatruwa nasze życie

Młodzi o patrytiotyzmie

Kto ty jesteś?

Nikt się nie rodzi, by nienawidzić

Następne pokolenie

Terespol – granica praw człowieka

Rok stagnacji

Smog - cichy zabójca